-
Pasterz ze Starej Planiny. Rok przed śmiercią
Boško, mój ulubiony pasterz ze Starej Planiny, ma osiemdziesiąt lat. Zbocze, na którym pasie kozy, jest bardzo strome, ale to właśnie z tego miejsca roztacza się najpiękniejszy widok na położoną w dole wieś. A kilka metrów wyżej widać już Midžor. W ręku trzyma štap, czyli kij, podstawowe wyposażenie pasterzy i planinarów – osób chodzących po górach. Patyk ma dwa zadania. Czasami staje się trzecią nogą, która ułatwia schodzenie ze stromych zboczy. Przydaje się też do ostrzegania węży. Pasterz stuka w wystające kamienie i z hałasem rozsuwa trawę. Dudnienie płoszy gady, które boją się ludzi i w porę czmychają. W Serbii dwa gatunki węży są naprawdę groźne: poskok i šarka. Ten pierwszy ma róg na czubku nosa i, według opowieści, wchodzi na drzewa, skąd skacze na ofiary. Bohater tego posta, Boško, pasterz ze Starej Planiny, zmarł rok po zrobieniu…