Skandal w Serbii. Mieszkańcy tego państwa mają do rozmowy inny temat niż spowszedniały koronawirus! Chodzi o seksualne wykorzystywanie nieletnich aktorek przez uznanego i o wiele starszego reżysera.
Już dwudziestka młodych aktorek zgłosiła się na policję, by zeznać, że były gwałcone i molestowane przez znanego reżysera i właściciela szkoły aktorskiej – Mikę Alkesića.
Aleksić to ważna persona w serbskim środowisku teatralnym i filmowym. Urodził się w 1952 roku. Od 1980 był dyrektorem artystycznym Studia Dramatu Telewizji Belgrad, czyli w obecnym RTS. Wyreżyserował pięć filmów dokumentalnych, 11 słuchowisk radiowych, 30 programów telewizyjnych i ponad 600 premierowych programów telewizyjnych i radiowych. Założył szkołę aktorską, został cenionym pedagogiem przyszłych aktorów, specjalizował się w dramacie.
– Mika Aleksić pierwszy raz zgwałcił mnie, gdy miałam 17 lat. On miał wtedy 61 – przyznała publicznie jego uczennica ze szkoły aktorskiej, Milena Radulović.
16 stycznia Aleksića zabrano na komisariat. Zawiadomienie do prokuratury złożyło wraz z Radulović pięć innych aktorek. Ich liczba ciągle rośnie.
Surowe zwyczaje Aleksića
Szkołę Aleksića zaczynały dzieci w wieku od pięciu do trzynastego roku życia. Milena Radulović dołączyła na zajęcia w wieku 11 lat. Jej grupa liczyła od 25 do 30 osób.
W szkole propagowano religię, zajęcia rozpoczęły się modlitwą „Ojcze nasz”. W szkole obowiązywał też dress code. Dziewczynki musiały być w spódniczkach, chłopcy nie mogli nosić sportowego obuwia, włosy i paznokcie musiały być schludne i zadbane. Środowisko aktorskie mówiło o Aleksiću że „jest okrutny, ale taki właśnie jest Mika, ma swoje metody”. Z rodzicami swoich uczniów widywał się tylko raz, w momencie przyjmowania do szkoły. Pieniądze za czesne kazał przynosić osobiście tylko uczniom, nawet tym najmłodszym. Przez szkołę przewinęło się 3000 młodych aktorów.
Pierwszy gwałt dla Mileny był ogromnym szokiem. Mika dokonał go w gabinecie obok sali lekcyjnej. Nigdy wcześniej nawet nie podejrzewała swojego mentora o takie zapędy. Szkołę traktowała jak drugą rodzinę. Najpierw poczuła bezradność, słabość, a później wstyd.
– To był niesamowity wstyd” – mówi Milena Radulović w wywiadzie dla „Blica”.
Nienawidziła siebie i miała ogromne poczucie winy. Dlatego była zła na siebie, że nie zdołała się obronić. Nie wiedziała, jak opowiedzieć wszystko rodzicom. Nie chciała ich skrzywdzić i zrujnować im życia, bo rodzice mocno przeżywali aktorską karierę córki.
Skandal zalewa Serbię
Aleksić gwałcił ją potem wielokrotnie.
Milena postanowiła wszystko upublicznić, dopiero gdy w listopadzie zadzwoniła do niej jedna z młodych aktorek, która przyznała się, że też była wykorzystywana seksualnie.
Aleksić został aresztowany na 30 dni. Nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Skandal zatacza coraz szersze kręgi. Publiczna opowieść Radulović spowodowała, że obywatele Serbii ocknęli się z letargu. Na założonej przez aktorkę stronie https://www.facebook.com/NisamTrazila można przeczytać wpisy innych osób, które przeszły przez piekło molestowania.
O molestowaniu opowiedziała też inna aktorka, Iva Ilinčić.
– Milczałam przez sześć lat, zaprzeczałam, nikomu nie powiedziałam, dosłownie nikomu. Było dla mnie jasne, że to wszystko było złe. Kiedy zdarzyło się po raz pierwszy, powiedziałem sobie: Mika jest dla mnie jak ojciec, to niemożliwe, że tak się stało. To mnie zahartuje, przygotuje do okrutnego świata reżyserów i producentów. Czułam się współwinna – opowiedziała aktorka.