Opublikowano 3 komentarze

Wielki Meczet w Konstancji. Podarunek od króla

Wielki Meczet w Konstancji

Wielki Meczet w Konstancji – nosi też nazwę meczetu Karola. Zabytek z niego wielki nie jest. Powstał dopiero w 1910 roku z inicjatywy właśnie tego rumuńskiego króla.

Jego pełne imię brzmiało Karl Eitel Friedrich Zephyrinus Ludwig von Hohenzollern-Singmaringen. Karol I był księciem Rumunii od 1866 do 1881, a następnie królem Rumunii od 1881 do 1914 roku.
Wielki Meczet w Konstancji miał być darem dla muzułmańskich mieszkańców miasta. Nie bez znaczenia była też osmańska dyplomacja. Sułtan naciskał na króla Rumunii, by ten zapewniał swobodę wyznania byłym poddanym Osmanów. Obecnie w Konstancji mieszka 3% Turków i 3% Tatarów.

Wielki Meczet w Konstancji

Konstancja to miasto portowe, największe w Rumunii. Ma niecałe 300 000 mieszkańców.

Wielki Meczet w Konstancji

Wielki Meczet w Konstancji – wyjątkowy dywan!

Zwiedzanie meczetu jest płatne. Znajduje się w nim kilka skarbów. Jednym z nich jest orientalny dywan, mający 200 lat, wykonany w słynnym centrum rękodzieła Hereke w Turcji. Został przywieziony do Konstancji w 1965 roku z meczetu na wyspie Ada Kaleh, słynnej zatopionej wyspie na Dunaju. Dywan ma imponujące wymiary, 16 metrów długości i 9 metrów szerokości oraz waży 490 kg. Ten masywny orientalny dywan był własnością sułtana Abdula Hamida.

Druga ciekawostka: meczet to pierwsza żelbetowa budowla wykonana w Rumunii. Meczet został zbudowany w stylu neoegipskim i neobizantyjskim z elementami architektury neoromańskiej. Jego projektant, George Constantinescu, wzorował świątynię na meczecie Konya w Anatolii

Wielki Meczet w Konstancji

Owidiusz na wygnaniu

Minaret ma 47 metrów wysokości. Prowadzi do niego 140 schodków. To z pewnością idealne miejsce do podziwiania panoramy starej części Konstancji. Kopuła kończy się na wysokości 25 metrów.

Chociaż przez chwilkę można z góry popatrzeć sobie na plac Owidiusza. Ten rzymski poeta z czasów cesarza Oktawiana Augusta przebywał tutaj na wygnaniu. Zresztą umarł w tym mieście. Konstancja nazywała się wtedy Tomis (założyli ją kilkaset lat wcześniej Grecy). Owidiusz błagał cezara o kasację wyroku – oczywiście bezskutecznie. Poeta uważał Tomis za wielkie zadupie.

burek na śniadanieTutaj można kupić książkę mojego autorstwa o współczesnej Serbii LINK

Krótki opis: LINK