Opublikowano Dodaj komentarz

Kosovski božuri – piosenka o kosowskich piwoniach

kosovski bozuri

kosovski božuri

„Kosovski božuri”, inaczej też „Ej, dragi, dragi…” to ludowa piosenka serbska pochodząca oczywiście z terenów Kosowa i Metohiji. Stawiam ją wysoko na mojej topliście folkowych utworów pochodzących z terenów byłej Jugosławii. Lubię ją za ckliwą melodię przeszytą anatolijską manierą rytmiczną, lubię za niby proste słowa, dające jednak szerokie pole dla popisów interpretatorskich.

Piosenkę spopularyzował Jordan Nikolić. Pieśniarz urodził się w Prizrenie w Kosowie. Zaczął śpiewać w wojsku i wyrobił nawet własny, para-włoski styl, przez który nazwano go wkrótce „Jordan Napolitanac”. Potem jednak zasłynął jako interpretator kosowskich pieśni ludowych, które wykonywał wraz z orkiestrą Radia Belgrad. Śpiewał w całej Jugosławii i Europie.

Szczególnym momentem w karierze był występ w Wielkiej Sali Koncertowej im. Piotra Czajkowskiego w Moskwie podczas Dni Jugosławii w Związku Radzieckim, gdzie na bis mistrzowsko wykonał utwór „Večernji zvon”. Następnego dnia w radzieckiej „ Prawdzie” ukazał się artykuł o jugosłowiańskim śpiewaku. Nikolić zmarł w 2018 w Belgradzie w wieku 85 lat.

Kosovski božuri – najpierw pustynia

Piosenka opowiada o dziewczynie imieniem Rada pochodzącej z Kosowa. Bohaterka pieśni miała sen, w której przyśniło się jej skaliste, martwe pole pokryte tylko zeschłymi cierniami. Ale od czego jest miłość? Rada ma chłopaka. W jego ramionach ona stanie się wodą, a on będzie nasionkiem, korzonkiem. Owocem miłości będzie rozkwitłe wkrótce pole czerwonych piwonii. Kwietna łąka rozleje się wokół miejscowego kościółka, a pośród kwiecia usiądzie pasterz i sobie tak będzie grał na fruli… i grał … i grał …

Kiedy Kosowo będzie serbskie?

No ale gdzie tu interpretacja?
Po kolei.
Kosowo.
Kosowo je Srbija.
No ale Kosowo to nie jest Serbia, to oddzielne państwo z nieliczną serbską mniejszością.
Co można zrobić, by przywrócić chwałę serbskiej macierzy, praźródle etnosu, miejscu gdzie narodziła się serbska państwowość?

Trzeba wziąć wodę (komórkę jajową) i korzonek (plemnik). Z tego wyrośnie piwonia (dzieciątko). Dużo piwonii. Całe pole. Kindergarten. Mnóstwo Serbiątek. Będzie jak na obrazie Nadeždy Petrović, najsłynniejszej serbskiej malarki z przełomu XIX i XX wieku. W 1913 roku artystka namalowała obraz „Polje kosovskih božura”, na którym widać w oddali cerkiew Gračanicę w otoczeniu czerwonych piwonii. Kwiaty te symbolizują nie tylko krew poległych podczas bitwy na Kosowym Polu w 1389 roku. To także przyszłe dzieci, które jako te miliony odbiją Kosowo swoim demograficznym pędem z rąk Sziptarów.

Posłuchaj jak gra Sasa Pavlović, mistrz trąbki z Pirotu.

No ale może Ty inaczej odbierasz tę piosenkę?
Na przykład w wykonaniu Andjeli Stanimirović z Pirotu?
Jak dla mnie to najlepsza z oglądanych przeze mnie wersji.