Opublikowano Dodaj komentarz

Stjepo Filipović wygryziony. Perška na topie

Stjepo Filipović

Stjepo Filipović

 

Stjepo Filipović przewraca się w grobie, podczas gdy w Belgradzie zamarzło piekło.

 

Komisja do spraw nazewnictwa zmieniła nazwę jednej z ulic. Do tej pory trzystumetrowa, ślepa droga w dzielnicy Savski Venac poprzednio nosiła nazwę Stjepana Filipovića. Teraz na tabliczkach jednej z odnóg będzie widnieć inne nazwisko – Emila Perški.

Dla wyjaśnienia: to tak jakby w Warszawie w ramach dekomunizacji przemianowano ulicę partyzanta Armii Ludowej na innego bojownika z czasów II wojny światowej – tym razem członka Ukraińskiej Powstańczej Armii.

 

Stjepo Filipović

 

Stjepo Filipović to ikona jugosłowiańskiej partyzantki. Do niewoli dostał się prawdopodobnie po zasadzce zorganizowanej przez królewskich czetników i niemieckich okupantów. Hitlerowcy powiesili go publicznie w Valjevie w zachodniej Serbii. Po wojnie oczywiście zaczął rozrastać się jego mit, przede wszystkim za sprawą zdjęcia opublikowanego w 1944 roku w belgradzkiej „Polityce”.

Mali Schengen, afera Krušik i szpiedzy z Rosji

Fotografię wykonała siedemnastoletnia Slobodanka Vasić. Z aparatem Leica zakradła się na miejsce kaźni i zrobiła zdjęcie egzekucji. LINK

– Śmierć Hitlerowi, śmierć faszyzmowi, niech żyje związek Radziecki – krzyknął przed śmiercią Stjepo Filipović.

Uniósł w górę zaciśnięte dłonie i w tym momencie Slobodanka wykonała historyczne i swoje bezsprzecznie najbardziej znane ujęcie.

Dzisiaj w Valjevie wznosi się pomnik Filipovića. Jego autor – Vojin Bakić – jeden z klasyków jugosłowiańskiej skulpturystyki – projektując monument wzorował się właśnie na fotografii Slobodanki Vasić.

 

Emil Perška

 

Emil Perška to z kolei niegdyś jeden z najlepszych piłkarzy królewskiej Jugosławii z okresu międzywojennego. Z pochodzenia Słowak, z czasem zaczął się określać jako Chorwat. Od 1920 roku reprezentował Królestwo SHS – Królestwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców (państwo w 1929 roku zmieniło nazwę na Królestwo Jugosławii).

Perška odmówił gry w reprezentacji po zabójstwie chorwackich działaczy narodowych przez serbskich nacjonalistów. W związku z tym od tego momentu stał się orędownikiem pełnego odłączenia Chorwacji od wspólnego z Serbami państwa. W czasie II wojny został policjantem Niepodległego Państwa Chorwackiego. Ponieważ nieznane jest miejsce jego pochówku, spekuluje się, że w 1945 roku zabili go komunistyczni partyzanci. Inna wersja głosi, że zginął prawdopodobnie w pożarze podczas walk wyzwoleńczych w Zagrzebiu.

 

Kontrowersje. Dlaczego Stjepo Filipović ma być lepszy?

 

O sprawie zmiany ulic doniósł chorwacki „Jutarnji list” pod tytułem “Ustaša ima ulicu u Beogradu” – Ustasza posiada ulicę w Belgradzie. LINK

Perška był żarliwym, chorwackim nacjonalistą – uważa Dejan Ristić, belgradzki historyk.

– Niewątpliwie był postacią kontrowersyjną, a z punktu widzenia historiografii jest absolutnie nie do przyjęcia, by upamiętniać go poprzez nadanie nazwy ulicy – mówi Ristic. LINK

W związku z tym sprawę skomentował bośniacki publicysta Dragan Bursać.

– Teraz nic tylko czekać, by Zagrzeb zamienił Rado Končara na popa Đujića – pisze na Facebook’u felietonista.

Rado Končar, z pochodzenia Serb, urodzony w pobliżu Jezior Plitwickich, był jednym z ważniejszych dowódców komunistycznej partyzantki. Został zdradzony przez ustaszy i rozstrzelany przez Włochów w 1942 roku. Dlatego po wojnie został wniesiony do panteonu Narodowych Bohaterów Jugosławii. Jego pomnik stoi dzisiaj w Zagrzebiu, a jego imię nosi jeden z większych chorwackich holdingów.

Momčilo Đujić

Pop Momčilo Đujić był serbskim czetnikiem mieszkającym i działającym na terenie Dalmacji. Przede wszystkim znany jest z aktów agresji dokonywanych na zwolennikach ustaszy oraz czystek etnicznych na Chorwatach. Założył, działający do dzisiaj w Republice Serbskiej w Bośni, Ravnogorski pokret – organizację nacjonalistycznych czetników.

Na zakończenie jeszcze jedna ciekawostka dopełniająca pogmatwaną historię postJugosławii: Stjepo Filipović pochodził z chorwackiej rodziny. Jego pomnik w Chorwacji wyleciał w powietrze w latach 90-tych.

 

 

Podobnie – o pomniku Filipovića piszę w mojej książce „Burek na śniadanie”.

„Burek na śniadanie” na Ceneo. LINK