Opublikowano Dodaj komentarz

Serbskie murale. Co tam z nowości?

Niecałe pół kilometra od wielkiego chramu Świętego Sawy w Belgradzie, na rogu ulic Njegoševa i Nenadovića pojawił się latem mural Ratko Mladića. Serbskie murale przeżywają rozkwit.

serbskie murale

Serbskie murale wywołują raczej przeciwstawne opinie.

Ratko Mladić był dowódcą Sił Zbrojnych Republiki Serbskiej podczas wojny domowej w Bośni w latach 90-tych. W 2017 trybunał w Hadze skazał go na dożywotnią karę pozbawienia wolności. Sąd orzekł, że Mladić jest winny 10 spośród 11 zarzutów. Głównie dowodzenia oddziałami odpowiedzialnymi za największe zbrodnie podczas konfliktu. Chodzi tutaj o wymordowanie ośmiu tysięcy ludzi w Srebrenicy w lipcu 1995 roku oraz o oblężenie Sarajewa. Zginęło wtedy około 11 tys. cywilów. Wyrok uprawomocnił się w czerwcu tego roku. Niedługo potem (przypadkowo?) w Belgradzie pojawiła się grafika z generałem.

Serbskie murale, kto za, kto przeciw

Część społeczeństwa uważa, że Mladić bronił Serbów przed zachodnim, antyserbskim spiskiem i dla tej niemałej części jest bohaterem, czego zresztą widocznym efektem było powstanie muralu.

Nie wszyscy jednak zgadzają się na gloryfikowanie zbrodniarza wojennego.

Dał temu wyraz kilka miesięcy później Đorđo Žujović, aktywista Socjaldemokratycznej Partii Serbii. Polityk rzucił puszką białej farby w czoło Mladića. Od razu przeprosił, że nie zrobił tego wcześniej.

serbskie murale

Potem ktoś tę farbę oczyścił.

Nie na długo.

Wkrótce policja aresztowała dwie kobiety rzucające w mural jajkami.

„Mural zbrodniarza wojennego znajduje się pod prawną ochroną rządu Serbii”. Taki był i jest główny przekaż środowisk protestujących przeciwko istnieniu grafiki w sercu miasta.

Niedługo też później zaraz za rogiem nieznani artyści namalowali kolejny mural. Tym razem Draže Mihailovića – serbskiego generała z czasów II wojny światowej – rojalisty i zwolennika serbskiej supremacji w regionie, również oskarżanego o liczne zbrodnie wojenne.

serbskie murale

No i tak zupełnie na dokładkę – niedaleko od tych dwóch murali pojawił się trzeci – na którym pojawił się najsłynniejszy serbski dowódca z I wojny światowej – marszałek Živojin Mišić.

Krok dalej poszedł portal njuzz.net. Magazyn zrobił fotomontaż. W miejsce Mladića zaproponował wirtualnie antybohatera, łamistrajka, kibola z niedawnego protestu ekologicznych aktywistów.

Jak wygląda orka konna na Starej Planinie w południowej Serbii?

Dlaczego teraz protestują Serbowie?

W Šabcu w zachodniej Serbii doszło do blokady drogi w ramach sprzeciwu przeciwko rządowym planom wydobycia rud litu w niedalekiej Loznicy. Inwestycja w wydobycie tego ważnego we współczesnej elektronice metalu ma wynosić 1,5 mld dolarów.Postawi to wysoko Serbię na gospodarczej mapie świata. Ludzie jednak boją się, że ekstrakcja rudy doprowadzi do nadmiernego zużycia wody i skażenia środowiska.

serbskie murale

Pojawili się więc na drodze i zatamowali ruch. Przeciwko nim stanęli dobrze zbudowani młodzieńcy z miejscowego klubu kibiców. W ruch poszły pałki i gumowe młotki. Bohaterem protestu został Dragan Milovanović Crni. Mężczyzna powstrzymał koparko-ładowarkę wjeżdżającą w tłum protestujących, co oczywiście okupił dwudniowym aresztem.

Tymczasem po drugiej stronie oceanu, w Hollywood na Florydzie, cichutko i skromnie pojawił się mural Nikoli Tesli. Przynajmniej on nie budzi tylu kontrowersji.

Więcej informacji na temat Serbii w mojej książce „Burek na śniadanie. Serbia dla konserów”.

Opublikowano Dodaj komentarz

Stjepo Filipović wygryziony. Perška na topie

Stjepo Filipović

Stjepo Filipović

 

Stjepo Filipović przewraca się w grobie, podczas gdy w Belgradzie zamarzło piekło.

 

Komisja do spraw nazewnictwa zmieniła nazwę jednej z ulic. Do tej pory trzystumetrowa, ślepa droga w dzielnicy Savski Venac poprzednio nosiła nazwę Stjepana Filipovića. Teraz na tabliczkach jednej z odnóg będzie widnieć inne nazwisko – Emila Perški.

Dla wyjaśnienia: to tak jakby w Warszawie w ramach dekomunizacji przemianowano ulicę partyzanta Armii Ludowej na innego bojownika z czasów II wojny światowej – tym razem członka Ukraińskiej Powstańczej Armii.

 

Stjepo Filipović

 

Stjepo Filipović to ikona jugosłowiańskiej partyzantki. Do niewoli dostał się prawdopodobnie po zasadzce zorganizowanej przez królewskich czetników i niemieckich okupantów. Hitlerowcy powiesili go publicznie w Valjevie w zachodniej Serbii. Po wojnie oczywiście zaczął rozrastać się jego mit, przede wszystkim za sprawą zdjęcia opublikowanego w 1944 roku w belgradzkiej „Polityce”.

Mali Schengen, afera Krušik i szpiedzy z Rosji

Fotografię wykonała siedemnastoletnia Slobodanka Vasić. Z aparatem Leica zakradła się na miejsce kaźni i zrobiła zdjęcie egzekucji. LINK

– Śmierć Hitlerowi, śmierć faszyzmowi, niech żyje związek Radziecki – krzyknął przed śmiercią Stjepo Filipović.

Uniósł w górę zaciśnięte dłonie i w tym momencie Slobodanka wykonała historyczne i swoje bezsprzecznie najbardziej znane ujęcie.

Dzisiaj w Valjevie wznosi się pomnik Filipovića. Jego autor – Vojin Bakić – jeden z klasyków jugosłowiańskiej skulpturystyki – projektując monument wzorował się właśnie na fotografii Slobodanki Vasić.

 

Emil Perška

 

Emil Perška to z kolei niegdyś jeden z najlepszych piłkarzy królewskiej Jugosławii z okresu międzywojennego. Z pochodzenia Słowak, z czasem zaczął się określać jako Chorwat. Od 1920 roku reprezentował Królestwo SHS – Królestwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców (państwo w 1929 roku zmieniło nazwę na Królestwo Jugosławii).

Perška odmówił gry w reprezentacji po zabójstwie chorwackich działaczy narodowych przez serbskich nacjonalistów. W związku z tym od tego momentu stał się orędownikiem pełnego odłączenia Chorwacji od wspólnego z Serbami państwa. W czasie II wojny został policjantem Niepodległego Państwa Chorwackiego. Ponieważ nieznane jest miejsce jego pochówku, spekuluje się, że w 1945 roku zabili go komunistyczni partyzanci. Inna wersja głosi, że zginął prawdopodobnie w pożarze podczas walk wyzwoleńczych w Zagrzebiu.

 

Kontrowersje. Dlaczego Stjepo Filipović ma być lepszy?

 

O sprawie zmiany ulic doniósł chorwacki „Jutarnji list” pod tytułem “Ustaša ima ulicu u Beogradu” – Ustasza posiada ulicę w Belgradzie. LINK

Perška był żarliwym, chorwackim nacjonalistą – uważa Dejan Ristić, belgradzki historyk.

– Niewątpliwie był postacią kontrowersyjną, a z punktu widzenia historiografii jest absolutnie nie do przyjęcia, by upamiętniać go poprzez nadanie nazwy ulicy – mówi Ristic. LINK

W związku z tym sprawę skomentował bośniacki publicysta Dragan Bursać.

– Teraz nic tylko czekać, by Zagrzeb zamienił Rado Končara na popa Đujića – pisze na Facebook’u felietonista.

Rado Končar, z pochodzenia Serb, urodzony w pobliżu Jezior Plitwickich, był jednym z ważniejszych dowódców komunistycznej partyzantki. Został zdradzony przez ustaszy i rozstrzelany przez Włochów w 1942 roku. Dlatego po wojnie został wniesiony do panteonu Narodowych Bohaterów Jugosławii. Jego pomnik stoi dzisiaj w Zagrzebiu, a jego imię nosi jeden z większych chorwackich holdingów.

Momčilo Đujić

Pop Momčilo Đujić był serbskim czetnikiem mieszkającym i działającym na terenie Dalmacji. Przede wszystkim znany jest z aktów agresji dokonywanych na zwolennikach ustaszy oraz czystek etnicznych na Chorwatach. Założył, działający do dzisiaj w Republice Serbskiej w Bośni, Ravnogorski pokret – organizację nacjonalistycznych czetników.

Na zakończenie jeszcze jedna ciekawostka dopełniająca pogmatwaną historię postJugosławii: Stjepo Filipović pochodził z chorwackiej rodziny. Jego pomnik w Chorwacji wyleciał w powietrze w latach 90-tych.

 

 

Podobnie – o pomniku Filipovića piszę w mojej książce „Burek na śniadanie”.

„Burek na śniadanie” na Ceneo. LINK

Opublikowano Dodaj komentarz

Serbowie mają problem z Polakiem – z Tadeuszem

Serbowie mają problem z Polakiem
Serbowie mają problem z Polakiem

Serbowie mają problem z Polakiem, z Tadeuszem, całe szczęście, że tylko z tym już nieżyjącym – Kościuszką.

 
W centrum Belgradu, na zachód od Skadarliji, znajduje się ulica Tadeusza Kościuszki. U nas każde miasto ma przynajmniej jedną ulicę poświęconą narodowemu bohaterowi. :)))) Serbowie mają jedną taką w stolicy, no i mają z nią problem, głównie językowy.
 
– Na tej nazwie można połamać język! – grzmią mieszkańcy miasta.
Jak to do cholery wymawiać?
Aby to wyjaśnić, muszę na chwilkę pisać po serbsku, czyli tak jak słyszę.
 
Zgodnie z tą zasadą George Michael po serbsku zapisuje się „Dżordż Majkel”.
A Tadeusz Kościuszko – Tadeuš Košćuško.
No i mamy problem, w serbskim nie ma głoski „ś”. Zamiast tego Serbowie piszą „š” czyli „sz”. Czyli nasz słynny Tadzio to w wymowie „tadeusz koszćuszko”.
Dodatkowy problem bierze się z odmiany nazwiska, bo aby to dobrze zrobić, trzeba znać mianownik. A skąd do mieszkańcy Belgradu mieliby to wiedzieć? Stąd problemy z odmianą. Tadeuša Košćuška? Tadeuša Koćuška? A może Košćuškog? Wyraźnie widać, że naprawdę Serbowie mają problem z Polakiem i wymową polskich głosek.
Prawidłowa nazwa ulicy brzmi więc „ulica Tadeuša Košćuška”.
 
Link do artykułu wyjaśniającego Serbom pochodzenie nazwy ulicy: LINK.
 
Jeszcze tylko wspomnę, że w Serbii, a dokładnie w Wojwodinie znajduje się wieś z potomkami Polaków. To Ostojićevo – (link do mapy).
Foto: screen google maps.
 
burek na śniadanie
Moja książka o Serbii – „Burek na śniadanie. Serbia dla koneserów„.
Gdzie ją najlepiej i najtaniej kupić? – CENEO

Opublikowano Dodaj komentarz

Ostatni rycerze Wielkiej Wojny. Bitwa o Belgrad

ostatni rycerze

ostatni rycerze
Ostatnie rycerze, szlachetny uczynek serbskich żołnierzy.

Wielka Wojna, nazwana później I Wojną Światową była zagładą cywilizacji. To przez nią płakała moja prababcia i jej dzieci, kiedy z frontu przyszło pismo, że pradziadka zmiażdżyły carskie bomby.
Była też ostatnią wojną, kiedy jeszcze wśród żołnierzy można było mówić o rycerskich uczynkach. Jak chociażby w okopach podczas Bożego Narodzenia, kiedy to wrogowie wychodzili bez broni do siebie i wspólnie śpiewali kolędy.

Ostatni rycerze w bitwie na Adzie

Do wzruszającej sytuacji doszło też w Belgradzie. Serbscy żołnierze bronili się na wyspie Ada Ciganlija położonej na Dunaju. Atakowała ich austro-węgierska armia. Grupa żołnierzy pod wodzą Petara Kunovčića dostała się blisko wroga.
W pewnym momencie ujrzeli, że austriacki podpułkownik August Schmidt odbiera jakiś list. Pomyśleli, że może to być rozkaz do decydującego ataku na serbskie pozycje. Wtedy kapral Milutin Janković rzucił granat. Pocisk zabił pułkownika i dwie inne osoby.
Później okazało się, że list nie był od dowództwa, tylko od córki Schmidta z Wiednia. W kieszeni oficera Serbowie znaleźli 4000 koron. Pieniądze odesłali do rodziny w Austrii. W liście do córki napisali, że ojciec dzielnie się bronił, zginął w chwale za cesarza i swoją flagę, a na serbskiej ziemi znalazł godny pochówek i krzyż nad grobem. A gdy nastanie już pokój, to córka może przyjechać do Belgradu, aby złożyć kwiaty na mogile.

Córka płacze

Córka przeczytała list i zaniosła się płaczem. Pokazała go rodzinie i przyjaciołom. Wszyscy chlipali. Serbscy żołnierze, ostatni rycerze tej wojny, dostali odpowiedź od córki, że uważa ona ich za bohaterów.
Na zdjęciu: mój pradziadek w otoczeniu kolegów z pospolitego ruszenia w pruskiej armii. Ostatnie zdjęcie przed wyjściem na front. Pradziadek nie wrócił z wojny, zginął rozszarpany przez ostrzał artyleryjski. Nawet nie wiemy, gdzie znajduje się jego grób.
LINK DO HISTORII NA dnevno.rs
burek na śniadanie

Moja książka o Serbii – „Burek na śniadanie. Serbia dla koneserów„. Gdzie kupić? – CENEO